kot w chwale

kot w chwale

wtorek, 13 stycznia 2015

Dzień dobry

To ja - kot w chwale. Dlaczego? Bo wierzę, że chwała, to nasze przeznaczenie. Może znasz mnie z innego bloga czy strony, ale jak się okazuje tamte miejsca nie były już na tyle pojemne, by przyjąć wszystko, co jest moją pasją. Tak więc powstało nowe miejsce pasji.

A czemu kot? Ha - przecież, że Bóg zasługuje na dobrego, porządnego Mruczka. Albo na Puszka. Takiego, co będzie mu mruczał na dobranoc i wskakiwał na kolana, gdy On będzie słuchał lekkiego jazzu na bujanym fotelu.

Przyda się stworzenie, które przejdzie się po Jego ogrodzie i od czasu do czasu wyleży się na środku jakiegoś klombu. Czasem wystawi pazur, albo kilka pazurów, pogoni mysz a może nawet... zaznaczy teren.
Ale przede wszystkim to kot potrzebuje chwały, Jego chwały - jak powietrza. I powtarza za Mojżeszem "spraw, abym ujrzał Twoją chwałę" (Wj 33,18).  I jest do tej chwały zaproszony - tylko dzięki temu - może tam wejść, już teraz, w życiu przed śmiercią i wygrzewać się w jej blasku.

Jeśli jeszcze żaden papież nie otworzył szeroko bram chwały Bożej kotom, to ja to robię w tej chwili;)
Wszystkich, którzy są ciekawi dokąd prowadzi ta droga (a ja sama jestem najbardziej ciekawa!) zapraszam serdecznie do pozostania ze mną na dłużej.

Marta (Kot w chwale)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz