kot w chwale

kot w chwale

piątek, 24 lutego 2017

Boska łatwizna

Dzisiaj wieczorem wyliczam niezmordowanie Bogu wszystkie zagadnienia, z jakimi koniecznie trzeba coś zrobić. Powstaje długa lista obszarów do interwencji, a czasem - długa lista kolejnych frustracji, frustracyjek czy frustracyjeczek na różnych polach życia, a każda uwiera, niezależnie od rozmiaru. Mały kamyk w bucie, ziarnko piasku w oku. 
Spoglądam na zegarek i chcę krzyczeć - za dużo tego! Ale czy wymieniłam wszystko? Wszystkie moje słabości, obawy, żale, niefajne myśli, dolegliwości, moje, czyjeś... a może plany, a może powinnam jeszcze o tym, bo jak nie powiem, to tam On nie sięgnie? A czas mija, kolejny dzień, pewnie nie taki.
Coś tu nie gra. Czas póść na Boską łatwiznę. Nie zbierać nerwowo wszystkich stu_osiemdziesięciu_siedmiu źródeł niepokoju. 
Pozbyć się ich - hurtowo. 
Gdzie Duch Pański, tam wolność. W miłości nie ma lęku. Tam, gdzie On jest, nastaje porządek, choć ja sama nie musze sprzątać! Tam nie ma miejsca na kłębowisko myśli, na pajęczyny utkane z nerwów, na kurz złych myśli, na smog podejrzliwości. 
Spokojnie, On jest. O wszystkim wie. Nad wszystkim panuje. Zna wagę i miarę każdej rzeczy. Nieczego nie lekceważy, niczego nie wyolbrzymia. Nie musisz liczyć. Nie musisz stawać, czy też nie stawac na kreskach, idąc po chodniku. 
On wie o tym wszystkim, czego nawet nie umiesz nazwać. Jest już, nie sprawdzaj, wiedz, że JESTEM już tu jest. A w Nim dopiero ty jesteś i bedziesz. I będzie się działo.
On nie jest bierny - On działa a ty możesz odpoczywać. Nie martw się - będziesz narzędziem, kiedy On zechce. Nie ominie cię ta przygoda, przy której wszystko inne blednie. 

Marta (Kot w chwale)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz