kot w chwale

kot w chwale

poniedziałek, 6 lutego 2017

Bóg nigdy nie chciał, żebyś był chory

Noworoczne życzenia "zdrówka, bo ono jest najważniejsze" być może wielu z nas wydawały się wyświechtane i banalne. Tym, którzy sami lub wśród najbliższych mają poważny problem ze zdrowiem - wydają się być może niemal ironicznym chichotem ludzkiej bezsilności, kurtuazją bez cienia mocy.
Istnieją też różne teologie, wyjaśniające świat pełen chorób, a wręcz zachwalające choroby jako narzędzia kształtowania ludzkiego charakteru bądź relacji z Bogiem. Te teologie na różne sposoby próbują wtłumaczyć, dlaczego choroba wcale nie jest taka zła. Mimo, że zgodnie z Biblią choroba jest przekleństwem dla człowieka, jest dziełem szatana.
Oswajamy ją jednak na różne sposoby, bo wciąż nie umiemy sobie z nią poradzić. Niektórzy myśliciele próbują przypisać Bogu źródło cierpienia, twierdzą, że zsyła on chorobę na swoje dzieci jako łaskę.
Drodzy przyjaciele w wierze - nie kupujcie tego. Bóg nigdy nie chciał, żebyś był chory. Psałam już o tym kilkukrotnie na tym blogu, a teraz - wracając malutkimi kroczkami - przypominam sobie i nie tylko sobie na nowo tę prawdę, która też objawia nam prawdę o dobrym Ojcu, który nie jest autorem cierpiania swoich kochanych dzieci. Sprowokowało mnie do tego dzisiejsze czytanie z dnia w którym szukałam jakiejś wskazówki dla siebie. I znalazłam zdanie: "A wszyscy, którzy się Go dotknęłi odzyskiwali zdrowie". Mk 6,56

Niektóre prawdy trzeba przypominać sobe do znudzenia, Zwłaszcza kiedy ty i ja oraz bliskie nam osoby borykamy się z coraz to nowymi problemami zdrowotnymi. Żaden z nich nie jest dziełem Boga, żaden z nich nie jest kwiatkiem przez Niego podlewanym. Czas na sprzeciw wobec zła. Najwyższy czas na to, by chrześcijanie pokazali chorobie gdzie jest jej miejsce przez pełną determinacji modlitwę o uzdrowienie. Czas skorzystać z zasobu, który czeka na nas dzięki zbawieniu.

Marta (Kot w chwale)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz